Nie od dziś wiadomo, że psia filozofia nie należy do skomplikowanych. Jednak warto ją bliżej poznać i zaczerpnąć z niej, aby żyło się lepiej i pozytywniej. Co tak naprawdę trzeba wiedzieć w temacie psiej filozofii? Dlaczego nasi czworonożni przyjaciele mogą nas wiele nauczyć?
Psi węch to potęga
Jeżeli porównamy nasze możliwości węchowe z psimi, to jesteśmy daleko w tyle. Tak naprawdę nie mamy startu do tego, co oferuje psi węch. Mimo tego, a może z własnej niewiedzy, często zabraniamy naszym psom węszyć, gdy tylko mają na to ochotę. Najlepiej jakby pies, niczym jego opiekun, parł prosto do przodu, nie zajmując się „nic nieznaczącym węszeniem”.
To niestety problem człowieka, gdyż wielokrotnie psy potrafią nas zadziwić, czując wcześniej, że ktoś się zbliża do naszego mieszkania, czy też szybko sugerując, iż w kieszeni schowaliśmy jakąś przepyszną przekąskę.
W przypadku psów tak naprawdę węch jest ich największą „bronią”. Ludzie mogą korzystać z wielu dobrodziejstw, posługując się np. słowami czy kolorami. Pies tak wielkich możliwości nie ma. Gdy my mówimy o emocjach, pies po prostu musi je wyczuć.
Pies nie spogląda w przeszłość, nie myśli o tym co będzie
Jakież to proste i banalne, a jakże ułatwiające życie. Psy nie zastanawiają się nad tym, co będzie za miesiąc, rok. Psy nie myślą o tym, co było tydzień temu na spacerze. Dla nich wszystko zamyka się w teraźniejszości. Jest jedna chwila, tu i teraz. Psy skupiają się na tym, co właśnie się dzieje w ich życiu, starając się czerpać z tego jak najwięcej.
Psy nie kombinują, jasno wskazują to czego chcą
Wielokrotnie spotykamy się z sytuacjami, że ludzie nie potrafią w prosty sposób przekazać najprostszych komunikatów. Krążą, mylą tropy, rzucają najróżniejsze tematy, zanim dotrą do sedna sprawy. Jaki ma to sens? Wystarczy spojrzeć na nasze psiaki. One od razu komunikują, czego chcą, czego potrzebują. Jeżeli pies oczekuje wyjścia na spacer, w sekundzie o tym poinformuje. Jeżeli będzie chciał się pobawić, po chwili dostaniesz wyraźne znaki, o czym mowa.
Psy nie ograniczają się, więc ty nie ograniczaj swojego wewnętrznego dziecka
Pies na spacerze nie będzie rozglądał się i myślał, że coś „nie wypada”. Jeżeli ma ochotę tarzać się w śniegu, to na pewno to zrobi. Jeżeli zechce mu się szaleć i szybko biegać bez celu, również to zrobi. Po prostu psy dają upust swoim emocjom, okazują swoje pozytywne podejście do życia, nie mając przy tym żadnych zahamowań. Czy coś w tym złego? Jeżeli nie robimy czegoś, co nie jest zakazane, to dlaczego zamykać w klatce swoje wewnętrzne dziecko?
Okazywanie uczuć w sposób prawdziwy
Psy wiedzą jak okazywać uczucia. Dla nich to sprawa pierwszorzędna. Czy widziałeś, jak twój pies cieszy się na twój widok? Jak zachowuje się, kiedy wracasz wieczorem z pracy? Jak ty z kolei zachowujesz się, kiedy spotykasz kogoś po dawnym niewidzeniu? Dlatego warto brać przykład z psów i przede wszystkim nie tłumić, gromadzić w sobie emocji.
Nie udawaj kogoś, kim nie jesteś
Psy zawsze są sobą, niezależnie od tego, w jakim stanie się znajdują. Psy nie grają, nie zakładają masek, gdyż nie ma to żadnego sensu. Po co się męczyć i cały czas tworzyć coś, co nie jest rzeczywiste, a nade wszystko spójne? Bierz przykład ze swojego psiaka i w każdej sytuacji bądź sobą, niezależnie od tego, jakie będą tego konsekwencje.
Napisz nam co o tym myślisz